Archiwum 10 października 2004


paź 10 2004 Małe zmianki
Komentarze: 0

Zmiany następują oczywiście codziennie, niektórych pewnie nawet nie widzę, ale te są istotne:) może znacząco zmienią moje zycie?

Pamiętam jak pan Ł. mówił mi: "napewno kiedyś z nim będziesz", ja mu odpowiadałam: "moge ci obiecać, że nie". Złościłam się, że wogóle nie przyjmował tego do siebie. Prawda, że czasy się zmieniły i to bardzo. Dla pana Ł. nie ma już w moim życiu miejsca, za to pan P. zajął je w całości:> Ale skąd tamten wiedział..
Jesteśmy razem teoretycznie od minionego piątku. Bo tak naprawdę to od pewnej nocy z piątku na sobotę. Część zasług napewno można przypisać pani V., ale tego co było później panami jesteśmy tylko My:)

Muismy się ukrywać. Najbardziej nie chcę, żeby rodzice wiedzieli. Bo będą mnie bardziej kontrolować, żebym sie broń Boże nie zakochała, bo matura! Ale chyba się domyślą. Te rozmowy przez telefon, zdrobniałe nazywanie P., rozmowy gadu, spotkania w każdej wolnej chwili.. Poza tym nie chcę plot i durnych uwag od osób z mojej klasy. Dzieciuchy. No dobra, póki co staram, sie jak mogę kamuflowac się :)

Przypomniało mi się też, że parę dni temu Pati spojrzała na mnie jak się uśmiechałam do P. i spytała mnie: "L., nadal tylko koledzy?" ja: "no taaak, b. się lubimy", ona: "nie sposób nie zauważyć..".

Nie będę się śpieszyć z opisywaniem jak to jest. Ale jest lepiej niż w całej mojej dotychczasowej karierze :> Dwie opcje: wydoroślałam czy trafiłam na odpowiednią osobę, a może wystarczająco dobrze tę osobe poznałam? We'll see=Wir werden warten..

orienne : :