Archiwum 06 września 2003


wrz 06 2003 i have a little problem
Komentarze: 3

mam problem...

ale najpierw: mam kolegę, chodzi ze mną do szkoy, jest rok starszy, ale róznicy wieku w ogóle nie czujemy. Kolega ten przez jakiś czas bya we mnie zauroczony(a ja niby nic nie wiedzialm,ale wiedzialam doskonale!;). teraz niby mu przeszlo, chyba. Tzn tak wniosquje bo juz mu tak nie "zalezy". I tak: teraz mi zacelo brakowac jego "milych slowek" i tak jakby zaczynam go podrywac.. Zalezy mi na nim teraz. Pewnie to chwilowe.. Bo tak mam: chlopak podoba mi sie tylko do czasu, gdy ja mu sie spodobam lub gdy zcznie starania o mnie. Wtedy mi momentalnie mija i chlopak odpada:) Czyli prościej: zdobywam i porzucam! Nie lubie siebie za to! To takie chamskie.

Wracając do kolegi.. przez caly tydzien w szkole nie zamienilismy z soba ANI slowa..:( niby nie moglismy sie znalezc, ale mi gupio bylo podejsc czaem, bo a to byl w towarztystwie, a to spieszyl sie.. Kiedys to on podchodzil do mnie.. Zabraklo mi rozmow z nim. Na gg wczoraj rozmawialismy, ale przycichlo po jakis 15 min.. Dzis napisalam sms czy nie poszedlby na rower. Nie odpisal! Denerwuje mnie to. Teraz ma opis: "A co jak ja naprawde..........". Oczywiscie ja mysle ze to ma jakis zwiazek ze mna, a pewnie nie ma, tylko ja jestem przewrazliwiona. Chyba pogadamy doipiero w pon... Lub jutro sie jakos spotkamy... Chce!!:)

A tak poza tym to lekcji nie mam tak duzo wiec nie musze sie stresowac. Zyję na luzie:)

orienne : :