lut 13 2004

o autobusach...


Komentarze: 1

Ulubiony temat – autobusy!

 

I chyba najbardziej klasyczny przypadek, który często ma miejsce w autobusie. Wiadomo, co mam na myśli – ustępowanie miejsc przeróżnym osobom!

            Zdarzało mi się wiele razy słyszeć, jaka to jest ta „dzisiejsza młodzież”. Że ani to ustąpi ani nie przeprosi ani nie podziękuje...

I co dziwne, zawsze słyszę to samo. Zero oryginalności! Czy oni wkuli na pamięć te kilkadziesiąt zdań o kulturze młodego pokolenia?

Takie gadanie pobudza moje nerwy. Nawet bardzo. A już najbardziej, gdy dotyczy ono mnie.

Aż się wyrywa z ust dogadać takiemu: ej, weź się zamknij. Do kogo ty to mówisz?

I zacznie sobie gdakać taka stara kwoka...

No bo jakoś nie wyobrażam sobie faceta, który by narzekał na to, że nie ma miejsca. Może to dlatego, że mężczyźni zwykle nie chcą by ktokolwiek ustępował im miejsca. Dzieje się tak, ponieważ nie czują się wtedy w pełni sił(bo rzeczywiście nie są, ale za cholerę nie przyznają się do tego), a więc automatycznie zmniejsza się ich procent uważania siebie za mężczyznę. No i nie trzeba już dodawać, że to najgorsza obelga dla mężczyzny. Przynajmniej ja tak to postrzegam.

Więc zacznie taka przekupa(prosto z bazaru)gadać oczywiście do swojej koleżaneczki – kumoszki. Czasem, jak jej zabraknie to do siebie samej, albo nie, jeszcze lepiej - do przypadkowych ludzi, że siedzi takie młode, niewychowane i nie dość, że nie ustąpi, to jeszcze będzie udawać, że nie widzi.

A co taka idiotka może wiedzieć(mówiłam, że się denerwuję)?! Czy zna człowieka? Może kogoś cholernie boli głowa, albo ma kamienie w plecaku lub musi siedzieć, bo zasłabnie, bo lekarz zalecił?

            Lubię skromność u starszych osób. Sama też bym chciała zachować ją do wieku emerytalnego(i dłużej). I takim ludziom, miłym staruszkom, z pocałowaniem ręki oddam swoją miejscówkę, bo wiem, że zasługują na to. Wiem, że spokojne stanie, to forma grzecznej prośby, a nie spychanie kogoś z miejsca. Nie toleruję wymuszania siedzenia autobusowego i przy okazji żądanie dania dowodu swojej kultury(niby) takim prostakom, którzy nawet nie zdają sobie sprawy, że w tej chwili to oni wykazują swój brak kultury i obnażają swoją żałosną osobowość – awanturnictwo, pazerność, egoizm.

Robią przedstawienie w autobusie i co więcej chcą wciągnąć w nie jak najwięcej ludzi, żeby być silniejszym, mieć władzę.

            Mówi się, że im człowiek starszy, tym mądrzejszy. Śmiech ogarnia człowieka, jak pomyśli o tym, widząc takie zrzędy, które chyba naprawdę nie mają już nic „mądrzejszego” do powiedzenia. Cała rzekoma mądrość opuszcza umysł wtedy. Co za zbieg okoliczności.

 

I na zakończenie taka rada: nie radzę mówienia na głos czegokolwiek w autobusie, bo wszystko to, co powiesz jest podsłuchiwane i może być wykorzystane przeciwko tobie.

 

I proszę. Ile daje taka wnikliwa obserwacja ludzkich postaw!

orienne : :
15 lutego 2004, 20:39
Nieznoszę takich sytuacji!Raz akurat lekarz zalecił mi oszczędzanie moich nóżek, bo byłam po wypadku i jak wsiadłam do autobusu to od razu usiadłam.Za chwilę jakaś stara baba zaczęła to komentować na głos, mimo że nikogo tam nieznała.Wściekłam się bardzo ale mimo to powstrzymałam się od komentarza.Później tego żałowałam bo kiedyś należałoby im wygarnąć, że jeśli młodzież zajmuje miejsca w środkach komunikacji to nie tylko dlatego że tak jej wygodniej!

Dodaj komentarz